John Dougill - 300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan
Konstrukcja całości jest chronologiczna, jednak daleko jej do akademickości, autor już na wstępie wskazuje na swoją fascynację kulturą i duchowością Kraju Wschodzącego Słońca, a w konsekwencji własnego zaintrygowania zupełnie odmienną – można rzec, iż lustrzaną – postawą wielu Japończyków w latach minionych. Mamy więc do czynienia z opisem pierwszej ewangelizacji Nipponu, ale też i refleksjami nad przyczynami jej powodzeń i klęsk.
Otwarte dzieje chrześcijaństwa w Japonii nie były jednak długotrwałym procesem, szybko bowiem doszło do prześladowań, i to o charakterze systemowym. Ich szczególnym wyróżnikiem – choćby na tle starożytnego Rzymu – było ich szczególne nasilenie i konsekwentne utrzymywanie. Trzeba bowiem przyznać, iż sama nazwa Urzędu Prześladowań Religijnych jest już wysoce wymowna…
Tu jednak autor dociera do najbardziej fascynującego wątku, a mianowicie faktu, iż jednak chrześcij
aństwo w Japonii epoki Edo mimo skrajnie niekorzystnych warunków, w tym iście paranoicznej czujności ze strony władz utrzymało się. Zastanawia się on, jak to było możliwe, jaka była tego cena, tyleż pod względem – nazwijmy go – moralnym i społecznym, co i pod kątem czystości doktryny.
Chyba najbardziej rozczarowujące są ostatnie rozdziały, traktujące o „coming-oucie” ukrytych chrześcijan w epoce Meiji i ich postawie w epoce nowożytnej. Uwagę poświęca on tym chrześcijanom, którzy nie wrócili na łono Kościoła Katolickiego – i w istocie jest to interesujący wątek – niewiele jednak mówi o losach innych „ukrytych”, którzy postanowili wrócić do unii, niejako zastępczo traktując o losach Shūsaku Endō, czyli autora powieści zekranizowanej następnie przez Martina Scorsese.
„300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan” to książka traktująca o bardzo nieoczywistym temacie, rzetelnie łącząca historyczne źródła z osobistym spojrzeniem fascynata Orientu wywodzącego się z Okcydentu. Paradoksalnie pozwala ona również bardziej wnikliwie spojrzeć na własną kulturę – i zastanowić się nad własnym podejściem.
Autor: Klemens
Otwarte dzieje chrześcijaństwa w Japonii nie były jednak długotrwałym procesem, szybko bowiem doszło do prześladowań, i to o charakterze systemowym. Ich szczególnym wyróżnikiem – choćby na tle starożytnego Rzymu – było ich szczególne nasilenie i konsekwentne utrzymywanie. Trzeba bowiem przyznać, iż sama nazwa Urzędu Prześladowań Religijnych jest już wysoce wymowna…
Tu jednak autor dociera do najbardziej fascynującego wątku, a mianowicie faktu, iż jednak chrześcij
Chyba najbardziej rozczarowujące są ostatnie rozdziały, traktujące o „coming-oucie” ukrytych chrześcijan w epoce Meiji i ich postawie w epoce nowożytnej. Uwagę poświęca on tym chrześcijanom, którzy nie wrócili na łono Kościoła Katolickiego – i w istocie jest to interesujący wątek – niewiele jednak mówi o losach innych „ukrytych”, którzy postanowili wrócić do unii, niejako zastępczo traktując o losach Shūsaku Endō, czyli autora powieści zekranizowanej następnie przez Martina Scorsese.
„300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan” to książka traktująca o bardzo nieoczywistym temacie, rzetelnie łącząca historyczne źródła z osobistym spojrzeniem fascynata Orientu wywodzącego się z Okcydentu. Paradoksalnie pozwala ona również bardziej wnikliwie spojrzeć na własną kulturę – i zastanowić się nad własnym podejściem.
Autor: Klemens